Na początek gości przywitali Z-ca Przewodniczącego, Skarbnik KK NSZZ „Solidarność” – Jerzy Jaworski, Przewodniczący ZR Mazowsze NSZZ „Solidarność” – Dariusz Paczuski oraz Przewodniczący KSNiO NSZZ „Solidarność” – dr Waldemar Jakubowski. Moderatorką paneli była Elżbieta Wielg, ekspertka BPE KK NSZZ „Solidarność”.
W swoim wystąpieniu dr Waldemar Jakubowski powiedział, „Inkluzja, edukacja włączająca to zagadnienia, którymi zajmujemy się wiele lat i jestem bardzo ciekawy tego, co Państwo o niej powiedzą, ponieważ z punktu widzenia KSNiO NSZZ „Solidarność” jest to program ideologiczny, który przynosi więcej szkód niż pożytku. Jest szkodliwy w dużym stopniu także dla samych uczniów oraz całego środowiska szkolnego. Oczywiście odmienne głosy bardzo chętnie będą wysłuchane, natomiast my bardzo mocno protestowaliśmy przeciwko wprowadzaniu inkluzji do polskich szkół, protestowaliśmy przeciwko likwidacji szkolnictwa specjalnego, które jest świetnie przygotowane do tego, by pełnić swoją rolę. Przypomnę tylko, że Polska jest liderem szkolnictwa specjalnego. Instytut Marii Grzegorzewskiej był miejscem, gdzie realizowano absolutnie pionierskie projekty dla uczniów ze specjalnymi potrzebami. Mam nadzieję, że szkolnictwo specjalne będzie nadal realizowane. Mamy coraz więcej młodzieży o specjalnych potrzebach, które wymaga fachowego podejścia, a to może zapewnić im tylko wyspecjalizowana szkoła specjalna. Integracja na poziomie społecznym jest oczywiście jak najbardziej wskazana i potrzebna, ale integracja na poziomie szkolnym budzi spore wątpliwości, a na pewno szereg problemów”.
Wśród gości i poruszanych tematów znalazły się: Prezentacja Janine Helm z Niemiec opisująca projekt INKLUEVO, Państwowego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością oraz Prezentacja Marii Reina Martin, Prezydent Fidestra z Portuglii, która opowiedziała jak edukacja włączająca wygląda w jej kraju ze wskazaniem na węzłowe problemy dotyczącego tego wyzwania takie jak bariery społeczne i ekonomiczne, infrastruktura, personel i narzędzia edukacyjne.
– Tak naprawdę szkoła jest zostawiona sama sobie, jeśli chodzi o problemy dzieci o specjalnych potrzebach. Programy MEN ładnie wyglądają na prezentacji, jednak jako praktyk i przedstawiciel oświatowej „Solidarności” wiem, że wsparcie dla nauczycieli w pracy z trudnym uczniem jest niewystarczające lub nawet żadne. Nauczyciele sobie z tym zazwyczaj radzi, ale jakim kosztem własnym i reszty klasy? Jeżeli mamy klasę 36 osób, z czego 12 osób z orzeczeniem, w tym autyzm, i dodatkowo są uczniowie z Ukrainy, to jak wygląda jakość kształcenia w takiej klasie? Jesteśmy obrońcami szkół specjalnych, gdzie uczniowie ze specjalnymi potrzebami nie są stygmatyzowani przez resztę klasy, ponieważ są między swoimi i personel takich szkół jest specjalnie dedykowany do uczniów z konkretnymi problemami – mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” przewodniczący oświatowej „S” Waldemar Jakubowski.
Przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej, naczelnik Wydziału Wsparcia Edukacyjno-Specjalistycznego Departamentu Edukacji Włączającej Jan Kosiński-Gortych w swojej prezentacji, „Działania MEN na rzecz podnoszenia wysokiej jakości edukacji dla wszystkich”. Popierał ideę inkluzywności opierając się na zapisie Konstytucji mówiącej, że każdy ma prawo do nauki w najlepszy możliwy sposób.
Bardzo ciekawą prezentację pokazała Hanna Dobrowolska z „Ruchu Ochrony Szkoły” pt. „Edukacja włączająca – utopia edukacyjna czy szansa na lepszy rozwój?”. Prelegentka broniła tezy, że kształcenie specjalne w polskich realiach jest bardzo sprawdzonym modelem, gdzie Polska jest pionierem kształcenia specjalnego. Prelegentka tłumaczyła w swoim wykładzie, że „bezwarunkowe włączenie szkodzi zarówno uczniom z dysfunkcjami, jak i w normie”. Jednakże polityka UE i jej agend promuje kierunek odwrotny, napływ uczniów z niepełnosprawnościami do szkół masowych i ogólnodostępnych jest rezultatem wg słów Hanny Dobrowolskiej „promocji inkluzji i mniejszą dostępność placówek specjalnych oraz przyjęcia prawnych rozwiązań, dzięki którym dzieci z każdym rodzajem niepełnosprawności mogą być bez ograniczeń przyjmowane do szkół ogólnodostępnych bez ograniczeń na życzenie rodziców”.
To się nie sprawdza
W ramach umowy rządu RP z UE z 2022 roku do Polski w latach 2022 – 2027 ma wpłynąć około 350 mld zł, jednak środki te mogą być przeznaczone wyłącznie na edukacje włączającą. „Szkolnictwo specjalne skazano na finansową ruinę i upadek”. Prelegentka tłumaczyła, że w przypadku uczniów autystycznych, z problemami psychologiczno-społecznymi obciąża innych uczniów i stwarza dla nauczycieli ogromne problemy. „Z badań prof. Zenona Gajdzicy z Uniwersytetu Śląskiego z 2011 r. wynika, że aż 85 proc. nauczycieli w Polsce uważa, że klasa szkolna w szkole ogólnodostępnej nie jest dobrym miejscem kształcenia uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, w tym bardziej w średnim i znacznym” – wynikało z prezentacji.
Wśród obaw związanych z edukacją włączającą były przede wszystkim obniżenie jakości nauczania, siłowe włączanie uczniów z dużymi problemami do klas ogólnodostępnych, w których ewidentnie nie dają sobie rady, problemy agresji rówieśniczej i rosnącego w związku z tym personelu szkoły nie związanego z nauczanie, który ma jednak duży wpływ na pracę nauczycieli, chodzi m.in., o psychologów, pedagogów, asystentów, których rola w szkołach rośnie coraz bardziej.
Sceptyczne głosy pojawiały się w odniesieniu do superwizji dla nauczycieli i kierowania ich na psychoterapię, inwigilacji rodzin.
Językami wykładowymi były: angielski, francuski, portugalski, niemiecki, włoski, polski, węgierski
Całość relacji na :
Międzynarodowa konferencja pod patronatem Solidarności „Edukacja włączająca” za nami (tysol.pl)