„Edukacja włączająca (inkluzja edukacyjna) oznacza odmienny od obecnego system szkolny, pozbawiony szkół specjalnych, gdzie w ogólnodostępnych oddziałach szkoły publicznej uczą się na równi dzieci bez deficytów rozwojowych, jak i z każdą możliwą dysfunkcją, w tym: niewidomi, głuchoniemi, z afazją, niepełnosprawni ruchowo, z upośledzeniem umysłowym, autystyczni i niedostosowani społecznie. Włączenie uczniów niepełnosprawnych w życie klasy dokonywane jest bez żadnych wyjątków. Zgodnie z ideą inkluzji, każdy uczeń winien być umieszczony w szkole i klasie ogólnodostępnej, zaś szkoły specjalne i klasy integracyjne stracą prawo bytu.
W teorii inkluzji każdy uczeń w klasie, w tym z dysfunkcją, ma prawo do kształcenia w zakresie programowym i metodzie na właściwym dla niego poziomie. Ta sama teoria zabrania jednak nauczycielowi dokonywania jakichkolwiek rozróżnień między uczniami, które mogłyby być uznane za dyskryminacyjne [wyłączające]. Udział w klasie szkolnej ucznia z upośledzeniem umysłowym uniemożliwia zatem realizację przez wszystkich uczniów programu, który byłby dla niego nie do opanowania. Propagatorzy edukacji włączającej każą nam przewartościować myślenie o szkole, stawiając uczniowską „równość” ponad wiedzą i umiejętnościami”.
Powyższe fragmenty „Informatora o edukacji włączającej”, zamieszczonego na portalu Ruchu Ochrony Szkoły, uzasadniają powody zorganizowania Konferencji, która pod nazwą „EDUKACJA WŁĄCZAJĄCA – IDEOLOGIA INKLUZJI W REALIACH SZKOLNYCH” miała miejsce 19 listopada 2022 r. w Krakowie na Uniwersytecie Pedagogicznym pod Honorowym Patronatem Małopolskiego Kuratora Oświaty. Wielogodzinne obrady podczas Konferencji, zorganizowanej przez Ruch Ochrony Szkoły, odbyły się z udziałem szerokiego grona kadr oświatowych i akademickich – pedagogów specjalnych i psychologów, lekarzy, ekspertów oświatowych, prawników.
Na wstępie zebranych przywitał Prof. Ireneusz Świtała, Dziekan Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, podkreślając satysfakcję z możliwości goszczenia uczestników Konferencji w murach najstarszej uczelni pedagogicznej w Polsce.
W swoim inauguracyjnym wystąpieniu Małopolski Kurator Oświaty Barbara Nowak krytycznie odniosła się do zmniejszenia roli orzecznictwa poradni psychologiczno-pedagogicznych oraz do groźnej perspektywy likwidacji szkół specjalnych. Wiąże się to z przyjętymi założeniami edukacji włączającej i jej dalszymi konsekwencjami.
–Rezygnacja ze specjalistycznych opinii psychologiczno-pedagogicznych na rzecz prawa każdego do funkcjonowania w szkole masowej jest w mojej ocenie fundamentalnie błędną. Prawo niekoniecznie wiąże się w takiej sytuacji z dobrem człowieka, a także każdego ucznia danego zespołu klasowego, także tego niepełnosprawnego. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że zawsze będą takie osoby, które nie odnajdują się w szkole masowej, ale bardzo dobrze funkcjonują w szkole specjalnej. W Polsce dopracowaliśmy się bardzo dobrze funkcjonujących szkół specjalnych. Właściwie należałoby je nazwać specjalistycznymi, bo pracują w nich specjaliści najwyższej klasy. Często to im zawdzięczają dzieci ze specjalnymi potrzebami swoje umiejętności i przygotowanie do życia samodzielnego, osiągnięcie maksimum rozwoju – mówiła z troską Kurator.
Jako kolejna, głos zabrała dr nauk prawnych Aldona Ciborowska, publicystka, która od lat koncentruje się na działaniach mających na celu przybliżenie opinii publicznej rewolucyjnej agendy Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. W swoim wystąpieniu Edukacja pasem transmisyjnym ideologii zrównoważonego rozwoju mocno akcentowała kwestie związane z antropologią człowieka i godnością osoby ludzkiej oraz osadzeniem projektu edukacji włączającej w Agendzie zrównoważonego rozwoju 2030:
„… dziś mówimy o edukacji włączającej, która jest częścią perwersyjnego systemu, nieracjonalnego, który jest racjonalizowany. Pod przykrywką pewnych haseł, jak na przykład empatia – bo to wszystko będzie ubrane bardzo ładnie – kryje się system przemocowy, w którym zarządzający będą zmuszali większość do wchodzenia w kanały, które oni nam narzucą. W tym systemie nie jest potrzebny człowiek, który jest rozumiany jako osoba, który jest bytem w sobie i dla siebie, ale człowiek, który jest formatowany do pewnych treści”.
Następnie Hanna Dobrowolska, ekspert oświatowy, polonistka, autorka podręczników szkolnych do języka polskiego, poddała analizie paradygmat szkoły – cele, podstawę programową, rolę nauczyciela, system oceniania – porównując obowiązujący obecnie system z proponowanym w projekcie edukacji włączającej.
W wykładzie pt. Edukacja włączająca jako zmiana paradygmatu szkoły wykazała ideologiczne, antyhumanistyczne podłoże inkluzji i determinację projektodawców nakierowanych na przebudowę całego systemu społecznego, poprzez oświatę. Obszerne cytaty z dokumentów rządowych „Edukacja dla wszystkich” 2020 oraz projektu ustawy O WSPARCIU DZIECI, UCZNIÓW I RODZIN [UD319] z 30.11.2021 r., widniejącego na stronie Kancelarii Rady Ministrów nie pozostawiały złudzeń, co do rewolucyjnego charakteru projektu. Organem odpowiedzialnym za przygotowanie projektu Ustawy jest MEiN, a osobą bezpośrednio odpowiedzialną – Marzena Machałek Sekretarz Stanu, Pełnomocnik do spraw wychowawczej funkcji szkoły, edukacji włączającej i kształcenia zawodowego.
Dokumenty zawierają całościowy, groźny plan zmiany oświaty w Polsce, z uwzględnieniem obowiązkowej i powszechnej “edukacji włączającej”.
W zakończeniu H. Dobrowolska podkreśliła, jak bardzo poważne jest zagrożenie istnienia polskiej szkoły w znanej nam od wieków postaci.
Zgromadzeni wielokrotnie akcentowali, że przedmiotem ich najwyższej troski jest realna – a nie deklarowana, iluzoryczna i oparta na utopii – pomoc dzieciom ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, które niestety obecnie poprzez metodę mechanicznego włączania do klas ogólnodostępnych doznają wielu krzywd. Tym problemom, zagrożeniom i bieżącej szkolnej praktyce poświęcony był osobny panel – prowadzony przez dyrektor poradni psychologiczno-pedagogicznej psycholog, socjoterapeutę Magdalenę Łabuś-Brzezińską.
Zaprezentowano różne perspektywy: rodzica, lekarza psychiatry i psychologa i dyrektorów placówek specjalnych oraz przedstawiono własne bogate doświadczenia wywodzące się z bieżącej praktyki. Wszystkie skupione na dobru dziecka i realistycznym podejściu do integracji, uzależnionej od indywidualnych możliwości ucznia, a nie jednej obowiązującej „równościowej” zasady.
–Apeluję do Szanownych Państwa, Pani Kurator i wszystkich, którzy nas oglądają, żeby przemyśleli temat EW i spróbowali się zastanowić nad taką jego formułą, która będzie wszystkim służyła, a nie będzie zła dla wszystkich – mówił Jacek Zalewski, ojciec niepełnosprawnego Kuby lat 24, prezes Stowarzyszenia Dobra Wola.
Z kolei jednoznacznie negatywną opinię na temat inkluzji przedstawił Jerzy Walczak dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Chrzanowie: „Ja nie będę miał pozytywnego nastawienia do edukacji włączającej, bo takie są moje doświadczenia. Uczniowie z niepełnosprawnością intelektualną – bo tylko o takich mogę się wypowiadać – nie odnajdą się w szkole ogólnodostępnej, nie mówiąc już o uczniach z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym i znacznym, bo i tacy są obecnie w szkołach ogólnodostępnych. Nie wiem, jak jest zrealizowana podstawa programowa, bowiem ich zajęciami jest: funkcjonowanie społeczne, rozwój kreatywności, kształtowanie kreatywności, komunikacja… Ja ze swojego doświadczenia nie mogę się zgodzić na taką edukacje dla wszystkich”.
Tadeusz Adamiec, wieloletni dyrektor Instytutu Głuchoniemych w Warszawie, podkreślał możliwości i unikalne formy działania placówek dla osób głuchoniemych i głuchych. – Tacy uczniowie nie mają szans w szkolnictwie ogólnodostępnym – zauważył.
Dr Ewa Piesiewicz, lekarz pediatra i psychiatra dziecięcy, także była jednoznaczna w pozytywnej ocenie szkół specjalnych: „szkoła jest czynnikiem ryzyka zaburzeń psychicznych – ta szkoła, którą teraz mamy. Ja to mówię z pełną odpowiedzialnością. […] nie przychodziły [ do lekarza psychiatry – przyp. red] z powodów szkolnych, co ciekawe, dzieci ze szkół specjalnych. Mało tego. Jeżeli trafiały one do nas z innych przyczyn to była to jedyna grupa dzieci – i jest nadal – która mówi, że lubi szkołę. Natomiast nigdy nie słyszałam, że lubi szkołę dziecko chodzące do szkoły masowej. Ta szkoła jest obciążeniem. […] uważam, że trzeba za wszelką cenę bronić tego co jest dobre. Szkoły specjalne są dobre. Nie mam z nimi bezpośrednio do czynienia ale z moich rozmów z rodzicami i z dziećmi wynika, że jest to bastion normalności.”
W dalszej części konferencji podjęta została – podczas wykładów oraz otwartej debaty – tematyka edukacji włączającej jako ideologicznego projektu, narzucanego przez agendy światowe. –Inkluzja rozpoczęta w latach 70-tych w USA ma docelowo zrewolucjonizować całe społeczności i stanowi poważne zagrożenie narodowych suwerenności – podkreślał Bartosz Kopczyński z Towarzystwa Wiedzy Społecznej, autor wielu opracowań i artykułów na temat. Nie pozostawił złudzeń co do faktycznych intencji edukacji włączającej, prezentując anglojęzyczne plansze z inkluzyjnymi projektami dla szkół grupy LGBT i mówiąc: „Inkluzja nie dotyczy tylko osób niepełnosprawnych. To jest wersja dla nas, ponieważ my jeszcze nie jesteśmy przygotowani na inkluzję wszystkich zboczeń seksualnych, a w ramach inkluzji mamy zaakceptować wszystko. Normalne społeczeństwo normalnych ludzi ma zaakceptować wszystko to, co jest nienormalne. Niepełnosprawni są tylko wytrychem.[…]”
„Dążą do przekształcenia szkoły z instytucji wiedzy w instytucję wychowawczą, opiekuńczą, a właściwie nie tyle wychowawczą, co formatującą. Szkoła ma być trochę przedszkolem, trochę warsztatem terapii zajęciowej, świetlicą, gdzie mają być wszyscy, wszyscy różnorodni, i mają dobrze się czuć razem”- konstatował B. Kopczyński.
Radca prawny Marek Puzio z Instytutu Kultury Prawnej Ordo Iuris, poddał szczegółowej analizie podstawy prawne autonomii polskiego systemu oświatowego i wskazał drogi utrzymania niezależności naszej edukacji od nacisków zewnętrznych. Na pytanie zawarte w tytule wykładu Czy Polska musi realizować ponadnarodowe strategie edukacyjne? – M. Puzio jednoznacznie odpowiedział negatywnie.
Tematyka związana z edukacją włączającą jest mało znana opinii publicznej i przedstawiana wyłącznie w samych superlatywach, jako płynna kontynuacja integracji wprowadzanej w polskiej oświacie od lat 90-tych. Tymczasem fakty związane z tą utopijną i szkodliwą koncepcją edukacji oraz bardzo zaawansowanym stopniem jej wdrażania w Polsce powinny zaalarmować opinię publiczną, wprowadzaną przez lata w błąd.
Projekt wyjścia z impasu polskiej oświaty przedstawiła Jolanta Dobrzyńska, ekspert oświatowy, członek powołanej przez Prezydenta RP Rady do spraw Rodziny, Edukacji i Wychowania.
W próbie odpowiedzi na pytanie „Jak wydobyć się z zaklętego kręgu edukacji włączającej?” rozważono trzy obszary działań. Na początku – wykształcenie wyczulenia społeczeństwa polskiego na ideologie, patrzenie realistyczne na zmianę, weryfikowanie teorii doświadczeniem. Następnie – zamiana hasła „jedna szkoła dla wszystkich” na hasło „dla każdego dziecka najlepsza szkoła” – z uwzględnieniem prowadzenia w szkołach ogólnodostępnych oddziałów specjalnych wsparcia rozwojowego dla dzieci z dysfunkcjami. I wreszcie – wypracowanie dla Polski takich rozwiązań systemowych, które łagodziłyby skutki umasowienia edukacji, personalizując system kształcenia; wypracowanie zasad brakującego w kraju systemu kształcenia elitarnego.
W wystąpieniu J. Dobrzyńskiej dominowało realistyczne spojrzenie na praktykę szkolną, nakierowane na dobro ucznia i na skuteczność procesu kształcenia, wszystkich uczniów, w tym – szczególnie zdolnych, a zupełnie pomijanych przez polski system oświatowy.
Wymiana opinii podczas obrad służyła przełamaniu tabu wokół edukacji włączającej i ujawnieniu prawdziwych korzeni projektu. W otwartej debacie Propozycje do polskiego modelu edukacji zainicjowanej przez Jolantę Dobrzyńską pierwsza zabrała głos prof. Elżbieta Osewska – prezes Polskiego Stowarzyszenia Familiologicznego, doktor habilitowany nauk teologicznych, pracownik naukowo-dydaktyczny Akademii Nauk Stosowanych w Tarnowie. Jako ekspert w zakresie nauk o rodzinie i pedagogiki personalistycznej prof. E. Osewska zwróciła uwagę na konieczność przywrócenia tej właśnie perspektywy w projektach edukacyjnych. Pozbawienie ich odniesienia do osoby prowadzi do wynaturzeń i zaprzecza istocie oświaty.
Dr Józef Orzeł Prezes Fundacji Klubu Ronina, filozof, pracownik naukowy, ekonomista i polityk wypowiedział się [na nagraniu video], jednoznacznie oceniając edukację włączającą jako element rewolucji kulturalnej. Dostosowanie poziomu nauczania najsłabszych dzieci będzie skutkować skrajnym obniżeniem poziomu nauczania i likwidacją szkół specjalnych. Prawdziwą istotą jest dostosowanie się większości społeczeństwa do mniejszości – rządy w imieniu mniejszości porównane zostały do dawnych rządów bolszewickich.
Następnie dr J. Orzeł wskazał na szerszy kontekst przeobrażeń zachodzących na świecie. – W ekonomii jest to odchodzenie od demokracji rynkowej w kierunku totalitaryzmu, taki jest cel, także edukacji włączającej – stwierdził. – Jak na razie nasze kierownictwo Państwa podąża w kierunku edukacji włączającej, popieranej i opłacanej przez Komisję Europejską… – mocno podkreślił dr J. Orzeł.
Następnie głos zabrało wielu praktyków przybyłych z rozmaitych ośrodków i miast – m.in. dyrektor przedszkola, pedagog specjalny z ośrodka dla osób niewidzących, rodzice, nauczyciele przedmiotowi.
Dyskutanci wielokrotnie podkreślali, że zamiast obiecywanego wsparcia dzieci i rodziców uczniów z dysfunkcjami w szkole masowej spotyka ich chaos organizacyjny, niekompetencja pedagogów włączających [nie należy ich mylić z pedagogami specjalnymi!], często obojętność nauczycieli wspomagających, wielość konfliktogennych sytuacji, niepokój rodziców.
Na koniec zgromadzeni skierowali do Władz Rzeczypospolitej Polskiej Apel o „wycofanie rządowego projektu Ustawy O wsparciu ucznia, dziecka i rodziny zamykającej etap wprowadzania w Polsce edukacji włączającej i wstrzymanie prac wdrażających edukację włączającą w polskich szkołach, jak również kierowanie uczniów z niepełnosprawnością do szkół i oddziałów odpowiadających ich rzeczywistym potrzebom”.
„Pragniemy, by Władze Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie kształcenia dzieci i młodzieży kierowały się dobrem dziecka i Polską Racją Stanu.” – podkreślili zgromadzeni. Odczytany przez Jolantę Dobrzyńską Apel przyjęto przez aklamację.
Obrady zakończyła prowadząca je z wielkim zaangażowaniem przez wiele godzin Zdzisława Piasecka – nauczyciel dyplomowany, wykładowca akademicki, wieloletni doradca metodyczny. Podziękowanie za udział w Konferencji skierowała do gości, zgromadzonych, internautów, a także przekazała je patronom medialnym i sponsorowi nagrania.
Konferencja pozwoliła na usystematyzowanie wiedzy na temat inkluzji. Opinie ekspertów i praktyków pracujących z dziećmi niepełnosprawnymi, opinie prawników, wiedza geopolityczna, znajomość teorii pedagogiki pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że edukacja włączająca jest częścią szerszego, globalnego zamierzenia, które posługuje się ideologią inkluzji. Cele tego zamierzenia są polityczne, a skutki będą bardzo niekorzystne zarówno dla społeczeństwa, jak i dla państwa. Najbardziej jednak ucierpią ci, w imieniu których jakoby tworzy się edukację włączającą – czyli niepełnosprawne dzieci i ich rodzice.
Ruch Ochrony Szkoły – społeczna inicjatywa, która skupia szerokie środowisko rodziców, pedagogów, psychologów, pracowników oświaty, prawników i lekarzy, powołana w sierpniu 2022 r. wobec licznych zagrożeń polskiej oświaty – zaprasza do włączenia się w nurt szerokiej społecznej debaty na temat edukacji włączającej w polskim systemie oświaty, którą zainicjowała konferencja.
Zachęcamy do aktywności środowiska szkolne i akademickie, nauczycieli, pedagogów i psychologów, ale szczególnie wszystkich rodziców – i dzieci z niepełnosprawnościami, i dzieci w normie, i dzieci wybitnie zdolnych.
W głębokim przekonaniu uczestników konferencji na modelu inkluzji „równej dla wszystkich” – tracą wszyscy, a nikt nie zyskuje.
Oczekujemy najlepszej szkoły dla każdego dziecka!
Oprac. Hanna Dobrowolska
Artykuł ze strony PCh24 CZYTAJ